22 września 2012

Prolog

   Czy wiesz jak to jest stracić wszystko to, na co się pracowało przez całe życie? Jak to jest znaleźć pasję, która stanowi sens twojej egzystencji, która daje ci radość, dzięki której się spełniasz i utrzymujesz? Jak to jest otaczać się ludźmi, których kochasz, lubisz i szanujesz, którzy wspierają cię na każdym kroku, którzy stoją za tobą murem, chwalą, ale i ganią, jeśli na to zasługujesz? Wiesz jak to jest mieć przyjaciół? Nie byle jakich, nie pierwszych lepszych, ale prawdziwych przyjaciół, takich na dobre i na złe?
Zawsze sądziłem, że jestem wielkim szczęściarzem, człowiekiem w czepku urodzonym. Od najmłodszych lat rozwijałem swoją pasję – piłkę nożną, która z czasem stała się sensem wszystkiego, sensem mojego życia. Nie wyobrażałem sobie, że mógłbym robić cokolwiek innego. Bo niby co? Miałbym zostać zwykłym urzędnikiem chodzącym w szarym garniturku? Albo strażakiem, górnikiem bądź kierowcą taksówki? To nie było dla mnie! Ja potrzebowałam przestrzeni, możliwości, chciałem zwiedzać świat, poznawać nowych, ciekawych ludzi, czerpać radość z życia, a nie zastanawiać się nad tym, czy jutro będę miał co wsadzić do garnka.
Dlatego zostałem piłkarzem.
Świat sportu to ciężki kawałek chleba. Męczące, codzienne treningi dają ci się we znaki. Jesteś przemęczony, nie masz na nic ochoty, bo jedyne o czym marzysz po powrocie do domu to kanapa i zimne piwo. Ale jeśli naprawdę to lubisz, jeśli piłka nożna jest twoją największą miłością, to treningi staną się prawdziwą przyjemnością, a nie złem koniecznym.
Pracujesz na swój sukces. A praca zawsze owocuje. ZAWSZE.
Zostajesz doceniony. Najpierw przez trenera, który na ciebie stawia i ma do ciebie zaufanie. Wystawia cię w pierwszym składzie i masz wrażenie, że cały świat leży u twoich stóp. Później dostrzegają cię koledzy z drużyny. Opierają na tobie całą grę, stawiają sobie ciebie za wzór do naśladowania, bo determinacją i mądrością boiskową sprawiasz, że chcą być tacy jak ty. Kiedy widzisz, że jesteś naprawdę ważny dla tej drużyny, przychodzi do ciebie uwielbienie ze strony kibiców. Słyszysz oklaski, kiedy spiker wymawia twoje imię, gdy fani nagradzają cię za dobre podanie lub strzeloną bramkę. Słyszysz swoje nazwisko wykrzykiwane przez tysiące ludzi. A uczucia, które wówczas ci towarzyszą są nie do opisania.
Dzięki piłce nożnej stajesz się ikoną. Czujesz, że robisz coś fajnego, coś co sprawia radość innym. Dzięki temu nie czujesz się samotny, mimo iż w domu czeka na ciebie tylko zwiędła paproć. A poza tym masz jedynych i niezastąpionych kolegów z drużyny, którzy stają się twoją rodziną. Tą prawdziwą, niepowtarzalną i wyjątkową.
Ale ten sport daje także coś innego. Coś o wiele cenniejszego. Daje mądrość życiową. Gdy wszystko idzie dobrze dostrzegasz wokół siebie mnóstwo osób, które odchodzą, gdy jesteś pod formą. Nie narzekasz na zainteresowanie ze strony kobiet, ale potem okazuje się, że były z tobą tylko dla kasy i sławy. To boli, zwłaszcza kiedy myślisz, że jesteś niezniszczalny, bo piłka ukształtowała twój charakter na silny i twardy. Tak nie jest… Piłka wyniszcza człowieka od środka. Daje radość, szczęście, poczucie godności i wyzwolenia, ale w gruncie rzeczy jesteś uwięziony. Uwięziony w samym sobie, w człowieku, którego znałeś i lubiłeś, a który przez lata, przez wpływy ze strony osób trzecich, stał się nie do poznania. I za wszelką cenę chcesz wrócić do przeszłości, ale nie możesz. Niestety.
Nazywam się Michael Ballack i opowiem ci swoją historię. Będzie to opowieść o moim życiu. O wykorzystanych szansach i zaprzepaszczonych okazjach, o spełnieniu marzeń i utraceniu tego, co najważniejsze – własnego ja. Opowiem ci o mojej rodzinie, przyjaciołach, o pracy i marzeniach. I nie będzie to wesoła historia. Chcesz się przekonać jak piłka nożna niszczy życie? Jak wiek powoduje, że czujesz się niczym nic nie warty śmieć? Jak można stracić wszystko, co się miało? Jesteś na to gotowy? 

__________
Nowe opowiadanie! Bardzo się na nie cieszę. Do oceny pozostawiam Wam prolog, który - moim skromnym zdaniem - jest całkiem niezły. A swoją drogą, nie macie wrażenia, że prologi w całej mojej twórczości wychodzą mi najlepiej? 'Cierra los ojos', 'Strzępy duszy', a teraz to!
Pierwszy rozdział za jakiś czas.
Miłego czytania!

P.S. Jeśli ktoś chce być informowany o nowościach niech napisze o tym w komentarzu, wpisze się do SPAMownika, bądź odezwie się do mnie na GG :)